fartuch po męsku
Tak, tak. Niby zwykły ale adresat był niezwykły. Fartuch trafił (końcem 2015) do dużego Pana robiącego tatuaże :)
Fartuch miał być duuuży, czarny i nieprzepuszczający tuszu na ubranie. Tak więc mamy czarną bawełną a pod spodem ortalion. Podobno pasuje i obdarowany bardzo sobie chwali nowy strój roboczy :)
Mam ostatnio szczęście do męskich fartuchów, dziś skończyłam kolejny ale na zdjęcia musicie poczekać.
Prześladuje mnie też turkus i "słodkie" projekty ale zaraz zabieram się do zamówienia zieleni to trochę odsapnę :). Tymczasem zapraszam na odrobinę czerni.
Bardzo prosty ale mi się podoba :)
Jeśli zaglądasz będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie swój ślad. Papa
Jeśli zaglądasz będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie swój ślad. Papa
Wygląda bardzo dostojnie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńładny :) fajny kontrast z żółtą nicią
OdpowiedzUsuń