kredkowo
Szkoła w pełni. Miałam uszyć worek na buty dla mojej siostrzenicy ale oczywiście 1 wrześnie zastał mnie w lesie i po prostu nie zdążyłam. Siostrzenica już takowy miała. No więc myślę sobie, coś szkolnego bym jednak uszyła. Mój wybór padł na kredownik. Takie cudo zawsze się przyda :) Tym razem nie szperałam po internecie bo nie chciałam sie niczym sugerować, tworzyłam tworzyłam i wytworzyłam.
Wyszedł mi rozmiar ok 34x24cm, materiał to zdobycz z szyciowego bazarku, ( poprostu dostałam kolorowe paseczki w gratisie :) super )
Część głowna jest z dwóch takich samych kawałków bawełny, z czego ta wewnętrzna, do której przyszyte są kieszonki, jest podklejona flizeliną - dla wzmocnienia.
Tutaj przyjełam technikę robienia "rureczek" dopasowując każdy rozmiar do kredki, lecz kolejnym razem postanowiłam zrobić je na płasko.
W piórniku jest miejsce na kilka innch większych malowideł jak również na linijkę.
Powiem wam że ten tydzień jest jakiś taki mało poskładany, czas przecieka mi przez palce.
Zaczynam też już odczuwać skutki chłodniejszych dni, bleeee, nie lubię zimna... wychodzę z domu jak jest tylko 9 stopni ciepła, skandal! A gdzie piękna, złota, CIEPŁA jesień ?
Aaaa i jeszcze jedna rzecz...przy okazji kredek natknęłam się na stronę KREDKOWO. Nie wiedziałam, że istnieją takie miejsca :), fajna.
Wyszedł mi rozmiar ok 34x24cm, materiał to zdobycz z szyciowego bazarku, ( poprostu dostałam kolorowe paseczki w gratisie :) super )
Część głowna jest z dwóch takich samych kawałków bawełny, z czego ta wewnętrzna, do której przyszyte są kieszonki, jest podklejona flizeliną - dla wzmocnienia.
Tutaj przyjełam technikę robienia "rureczek" dopasowując każdy rozmiar do kredki, lecz kolejnym razem postanowiłam zrobić je na płasko.
W piórniku jest miejsce na kilka innch większych malowideł jak również na linijkę.
Powiem wam że ten tydzień jest jakiś taki mało poskładany, czas przecieka mi przez palce.
Zaczynam też już odczuwać skutki chłodniejszych dni, bleeee, nie lubię zimna... wychodzę z domu jak jest tylko 9 stopni ciepła, skandal! A gdzie piękna, złota, CIEPŁA jesień ?
Aaaa i jeszcze jedna rzecz...przy okazji kredek natknęłam się na stronę KREDKOWO. Nie wiedziałam, że istnieją takie miejsca :), fajna.
Już kilka razy widziałam na internecie takie kredowniki, ale twój na ich tle szczególnie się wyróżnia, bo użyłaś fajnych kolorowych materiałów. Takich w sam raz dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
fajnie że się podoba, mam tylko nadzieję że Cię nie rozczaruję kolejnymi w spokojniejszych zestawieniach
UsuńŁadny ten kredownik, siostrzenica na pewno będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPiękny kredownik, kolorowy i bardzo pozytywny! :-)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim piękny materiał, a wykonanie bardzo staranne :) Efekt cudny!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, kolory są świetnie skomponowane i cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie kolory się zgrały a dobierałam jakoś tak bez większego planu, brałam jak leciało :)
UsuńPrześliczne!!!! :) Zainspirowałaś mnie do działania :D Uwielbiam Twojego bloga, jest taki kolorowy, radosny i kreatywny :)
OdpowiedzUsuńJustynko dziekuje za tak miłe słowa, szczególnie że teraz doping jest mi bardzo potrzebny :)
Usuń